Z milionów rąk wyciągniętych
Pozostała garstka
Potraciły się biedne
Gdy wyciągnęłam się do nich
Wypięli się na mnie
Dziś doceniam ludzi
Którzy stoją obok
Mimo że znają mnie
Jak nikt
I tęsknię do nich
Gdy ich nie ma
Choć czasem tak trudno
Dotrzymywać im kroku
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz