W ostatnim roku zszarzałam
I bałam się
Migotających komór miasta
Stałam się cieniem własnych ambicji
Zostawiałam siebie pod kołdrą zimową
Wychodząc do pracy
Znikałam stając przed sobą samą
Przed nieswoim dziś lustrem
A dziś
Pachnę i lśnię
namiętnością
niepoznanych palców
zobacz
jaka jestem dzisiaj szczęśliwa
sobota, 26 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz