piątek, 5 czerwca 2020

Po 3 latach...

... znowu zyje. I zaczynam zyc pelnia.
To co wrzucam nie jest nowe, reaktywowalam blog ponad miesiac temu i material byl gotowy, ale sie zbieralam w sobie. Nowy juz powstaje, pewnie wrzuce na dniach albo miesiacach ;)
Co u mnie? Dobrze. I coraz lepiej.
Rozwod bywa meczacy, zwlaszcza gdy przez lockdown sam moment zlozenia wniosku sie przedluza ;) Naiwnie wierze, ze dalej pojdzie gladko. A ponoc dorosli sa dorosli, szkoda ze nie dojrzali...
Rycerze dobrego humoru stoja na strazy, super jest mimo "hashtagowej" sytuacji ;)

Brak komentarzy: