Marzę o nim
A marzenia te
Są na zmianę
Sprośne i przyzwoite
Myślę o nim
O myśli moje
Mają smak tęsknoty
Tak bym chciała
By okazał się dobrym dla mnie
I nie byłoby w tym nic złego
Gdyby nie kruchość tej sytuacji
To jak jedzenie cukrowej waty
W pochmurny dzień
Mogę go całego zjeść
Ale czy zdążę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz