Z mojego okna na świat
Widzę inne okna
Zaglądam choć nie chcę
Cisną się pod powieki
Nawet zamknięte
I zablokowane
Z mojego okna na świat
Mam dostęp do całej historii
Istnień bliskich
I niewygodnych
Ilekroć powiększyć chcę
Zasięg pola widzenia
O nowe i nieznane
Oni mnie trzymają
Nie pozwalając się rozciągnąć
W moim oknie na świat
Obrazy zdają się nie zmieniać
Zasypujemy się wzajemnie
Swoimi frustracjami
Nazywając je problemami roku
I tkwiąc tak w tym po same kostki
Zostaję i słucham
Jutro przyda mi się wasze uziemienie
A ja mam czas
Na zdobycie innego świata
niedziela, 17 października 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz