Wrażliwości we mnie tyle
Że mogłabym obdarować nią
Połowę miasta
Dziś znów odezwała się niechciana
Gdy chciałam być twarda
Skruszyła moje kolana
I nagle stałam się bezradna
Kredki zaczęły działać
W rezultacie stan przedzawałowy
Męczę się gdy patrzy mi w oczy
Jakby mnie zdradził
A On miał tylko inne zdanie
Zupełnie różne niż
Moje mniemanie o sobie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz