sobota, 8 grudnia 2012

Już jesteś


I jesteś.
A ja nie wiedziałam, jaki będziesz.
Toć to niedorzeczne.
Twój wygląd taki oczywisty był.

Ciemne włoski,
mieniące się złotem w słońcu.
Oczy wielkie otwarte,
gdy w ramionach Cię niosę.
Usteczka w serduszko,
na które pokazujesz,
gdy jesteś głodny.
Ten mały nosek,
nie taki zadarty, jak u innych dzieci.
Paluszki Twoje kochane,
którymi kreślisz w powietrzu
trajektorie dla satelitów
o imionach naszych.
I stópki malutkie,
którymi wystukiwałeś we mnie rytm
znanej tylko nam piosenki.

Cały. Jak jesteś.
Patrzę na Ciebie
i Twój wygląd taki oczywisty.
Jakbyś od zawsze tu był.
A przecież masz dopiero 20 dni.

Brak komentarzy: