Bo nie o to chodzi
By sypać piaskiem w oczy
Kłuć brodawki i lędźwie
Zawsze i wszędzie
Z wyczekiwanego zaskoczenia
Kopać łydki
Od tyłu brać się
Za nadgarstki
I wykręcać je
Ściągać w dół
Robić to w domu
I na wakacjach
Kupując nowe buty
I myjąc samochód służbowy
Nie o to chodzi
Mi
Może gdy w końcu
Stracisz pod stopami wszystko
Co stało sztywno
Zauważysz że sam to
Rozgrzebałeś
No tak
Pomogły szpilki żony
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz