Wszystko jest nie tak, jak sobie to wyobrażałam. Prawdopodobnie dlatego, że nigdy nie odważyłam się na tak ogromną życzliwość w stosunku do siebie. Jeżeli życzyłam sobie dobrego życia, to moje definicje szczęścia skończyły się daleko przed tym, co dostaję.
Ciągle jestem pełna podziwu, że własne życie, własny mężczyzna i nawet ja sama potrafię siebie zaskoczyć.
I nie mam weny. Ciężko jest mi się odważyć coś napisać, bo proza życia nagle stała się piękniejsza niż najlepiej dobrane słowa w tym pseudo-poetyckim zamydlaniu rzeczywistości.
Panta rhei.
Za 2 miesiące Tymon będzie już z nami :) Póki co wieczorami, w porze jego największej aktywności, skutecznie absorbuje moją uwagę. Obserwowanie jego wymyślnych pozycji stało się dla mnie większą "rozrywką" niż oglądanie dobrego filmu. A uczucie, jakie narasta, gdy przykładam dłoń do brzucha, a Tymek napiera na nią całym swoim malutkim ciałkiem - coś wspaniałego. I nie potrafię tego opisać, ująć w jakieś słowa :)
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :)
sobota, 8 września 2012
O Twoim Tacie, Tymonku
Wiesz Synku,
ta duża ręka, która Cię
przygniata czasem,
to ręka Twojego Taty.
Wkrótce Go poznasz.
To siłacz, jakich mało.
Nosi nie jeden ciężar na
barkach.
I cudotwórca.
W końcu dał mi Ciebie.
Do Ł.
Miałam listę Jego cech
zewnętrznych
i całkiem dobrze skrojony
profil psychologiczny.
Wiedziałam nawet, ile
powinien mieć lat.
Wyobrażałam Go sobie
wielokrotnie.
Ba! Myślałam nawet, że
już go spotkałam.
Dostał już tyle twarzy.
Ale na takie oblicze nie
wpadłam.
Los mi go dopracował.
I jesteś.
Z początku całkiem
niepozorny,
a uczucia moje takie
niewytłumaczalne.
I ta obawa,
że jesteś tutaj z mojego
rozsądku.
Aż tu nagle okazuje się,
że jesteś dokładnie
taki,
jakiego Cię zamawiałam.
Łącznie z kolorem oczu
i proporcją
ramiona-biodra.
A teraz,
gdy życie wymaga od nas
tak szybko i tak wiele,
moje ideały nie dościgają
Ciebie.
Ja chyba nie miałam
pojęcia,
na czym polega miłość.
Żyjąc w świecie
pięknych słów,
potrafiłam pięknie
opowiadać,
jak to ważniejsze są
czyny,
nie przykładając się w
praktyce do tej mądrości.
A Ty mnie uczysz tego.
Co dzień.
Dajesz z siebie tak wiele,
że aż ciężko sobie
wyobrazić,
jak wygląda to miejsce w
człowieku,
gdzie kryją się tak
ogromne pokłady siły i
miłości.
Dziękuję Ci.
Bo to wszystko dla nas
Spójrz kochanie,
jakie
szczęście mamy,
bo to wszystko dla nas.
Kiedyś Ci opowiem.
Łaskotanie przez skórę
Leżymy i wegetujemy,
łaskocząc się przez
skórę.
Już zbliżamy się do
mety,
tyle trosk potrafiło się
zrodzić w tak krótkim czasie
i uczuć, których żadna
poezja nie obejmie.
Boję się trochę,
bo będziesz tak maleńki
i skrzywdzić Cię będzie
tak łatwo.
Poza mną nie ma drugiego
tak bezpiecznego miejsca
na świecie.
A mimo to chcę Cię
tutaj.
Na razie musi nam
wystarczyć łaskotanie przez skórę.
I ta błogość,
gdy spokojniejesz w
objęciu naszych rąk.
Subskrybuj:
Posty (Atom)