Leżymy i wegetujemy,
łaskocząc się przez
skórę.
Już zbliżamy się do
mety,
tyle trosk potrafiło się
zrodzić w tak krótkim czasie
i uczuć, których żadna
poezja nie obejmie.
Boję się trochę,
bo będziesz tak maleńki
i skrzywdzić Cię będzie
tak łatwo.
Poza mną nie ma drugiego
tak bezpiecznego miejsca
na świecie.
A mimo to chcę Cię
tutaj.
Na razie musi nam
wystarczyć łaskotanie przez skórę.
I ta błogość,
gdy spokojniejesz w
objęciu naszych rąk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz