Człowiek drugiego rodzaju
dziś nawiedził mnie.
To taki człowiek, który
tylko wygląda jak człowiek,
ale wewnątrz siebie ma
zamiast siebie
tabun ludzi,
pędzących jak dzikie
konie,
które uciekają przed
burzą.
A może to nie konie.
Ich wygląd zwodzi.
Może to stado owiec.
A wśród nich głodny
wilk.
Lecz ten nie chciał zjeść
Czerwonego Kapturka.
Takie pomylone bajki.
Człowiekiem drugiego
rodzaju
dziś stałam się.
Tak, już wiem.
To były owce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz