wtorek, 17 października 2017

O ironio!

i ciągle jestes najlepszym z wyborów
bo przecież spod deszczu pod rynnę nikt wpaść
nie chce

jestes najlepszy
z możliwych wyborów
tak mało ich mam

jesteś najlepszy
szarość skalana krwią
burzy mnie ale trwam

nikt nie zdrapuje strupów z ran
wszystcy wiedzą

że nie chcą goić się

Brak komentarzy: