Patrzę na to jak na obce jakieś przedstawienie
Co się wydarzy kiedyś
Może
Być może
Za rok
Pod koniec życia
Nie mojego
Zapewne
Patrzę na to i przemyka co prawda
Moja twarz radosna przez kadr
Ale to takie odległe ciągle
Gdzie tu się ostrość reguluje?
Patrzę i widzę Ciebie
Jak obok mnie stoisz
Ja pachnę
A ty nie jesteś na mnie już w ogóle zły
Bo teraz pachnieć mogę
Mamy co chcemy
Zdobyte
Zdobyłam!
Zdobyliśmy!
Patrzę
Patrzę i oczy przecieram
To blisko tak
Nie za rok i nawet w moim życiu
Za miesiąc najdalej
Może jutro
Za pięć minut
Ile czasu przepuściłam
Całą wieczność
Myśląc że większość ciągle przede mną
Choć mam dwadzieścia lat
W tej wizji widzę
Że zdobyłam
Że wygrałam
Kochanie
To już za moment
Nie spóźnię się
To już za chwilę przecież
Ja już jestem gotowa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz