Cisza
Choć przed chwilą od ciężaru dźwięków
Załamywała się podłoga
I ktoś starymi drzwiami trzasnął z nagła
A teraz jakby wyszli
Nikt się nie rusza
Cisza
W iluzji upaja mnie jakby
Już wierzyć się nie chce
Że ci tak zdolni do tworzenia chaosu
Nagle się męczą
Cisza
Chyba śnię
O!
Właśnie ktoś chrząknął
Dając tym samym znak
Że już wystarczy
Teraz zacznie się burczenie pod nosem
I powoli bełkot zacznie obejmować znów cały dom
Ale pozwólcie mi jeszcze
Jeszcze pomilczeć
Może dziś wyjdę
Zastrajkuję dziś
piątek, 3 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz