Ucieka
Ilekroć czuje
Mnie
Za blisko
Dotykam jego pajęczyny kłamstw
Zwabia się tym drgnięciem
Ale ucieka spłoszony
To tylko moje palce
Ucieka gdy się zbliżam
Jestem chyba strasznym skunksem
Pluję i trzeszczą moje kolana
Zawsze drżą szyby w oknach
Gdy się zbliżam
To zwiastuje często deszcz
Obiecałam sobie wczoraj
Że zamilknę na wieki wieków
Po 5 godzinach zaczepiłam jego pajęczynę
Znowu
Chyba umarł
Jak dobrze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz