niedziela, 7 lutego 2010

Bez Ciebie zimno

A gdy musi zniknąć
Robi się zimno
I sen przychodzi szybciej
Chce zjeść całą tę samotnię

Płyną spokojnie godziny
Bez wiatru dziś
Choć Niebo nieczyste od nadmiaru chmur
Powiedziałabym że deszczowych
Ale to banalne

Otulę się mocniej więc kołdrą
Choć łatwo przychodzi sen
Noc tak długa
Noc tak zimna
Tak okrutna
Uformuję z niej jego ramiona
Ułożę się tak jak lubi najbardziej
Niech świt mnie zaskoczy

I oczy jego
Niech mnie budzą
Przechwytując każdy mój uśmiech
Każdy wyraz
Który wstydzę się wypowiedzieć

Brak komentarzy: