Czułam wczoraj że to moja bajka
Choć po piątym teście na ideał
Poczułam się słaba
I chciałam przespać aż do pojutrze
Kiedy już zniknie
A mnie będzie mniej bolało
Kręciło się niespokojnie jakieś ziarno w oku
Kiedy z drżeniem mięśnia przedramienia i karku
Tworzyłam w umyśle nowe informacje
O nim i potencjalnie o sobie
To dosyć piękne historie choć jest ich niedużo
Ale kiedy poczułam zapach testu
A on pachnie okropnie
Znów senność
I chęć
Niech zniknie
Ale dziś
Gdy za chwilę mam poznać ciąg dalszy
Tej bajki
Głupio być może
Myślę sobie że pozytywnie musiałam zdać
Poprzednie testy
Skoro będziemy tę bajkę kontynuowali
Pojawił się oto obok ktoś kto dorównuje mi kroku
I też ma psychozę i czuć się musi pewnie
W relacji najintymniejszej
W sensie nie sex
O uczucia chodzi
Co za paranoidalny czas wszedł do mojego pokoju!
Czy ktoś go zapraszał?
Sama go wyrwałam
Wyglądał tak samotnie
Zupełnie jak ja
Mimo tuzina przyjaciół wokół
I kilku niedopalonych papierosów
Więc testuj mnie
Czy zadasz mi taki test
Który będę w stanie oblać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz