poniedziałek, 20 września 2010

Rankiem

Kto rano wstaje
Temu Pan Bóg daje
A ja choć nie wierzę
Przestałam przestawiać budzik
O „jeszcze tylko pięć minut”
Razy minimum sześć

I teraz siedzę
Piję słodką kawę
Podziwiając zaspanych spóźnionych
I czekam
Na niespodziankę
Czy mogę wymówić życzenie?
Nie lubię niepraktycznych prezentów

Brak komentarzy: