Zniszczę cię
Nim odejdę
Żebyś w końcu jakąś karę dostał
Takie samookaleczenie siebie
I próby otwierania sobie na siłę oczu
Pomogły mi
Tak strasznie cię dziś nienawidzę
A siebie kocham niezmiernie mocno
Gdyż wiem że gdy jutro
Postanowisz raz jeszcze mnie wykorzystać
Ja nie pobiegnę w otwartymi ramionami
Krzycząc
„Tak!
Okłam mnie!
Poniż mnie!
Wyładuj się na mnie zwierzęco
Na końcu nazywając swoją księżniczką”
…i znów ślepy los nauczył mnie
Że nie każdą fantazję
Należy spełniać
Już nigdy nie chcę być przedmiotem
W czyichś rękach
środa, 26 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz