Może znów nabrałeś mnie na wielkie emocje
Których w tobie nie ma
W końcu potrafimy oboje
Płakać i śmiać się komercyjnie
Lecz ja nie z tej broni strzelam do ciebie
Gdy na dłużej chcę twoich uścisków i spojrzeń
Nie ma we mnie już złości i rozżalenia
Swoją głupotę tłumaczę młodym wiekiem
A to tym co cię we mnie zachwyca
Prowokuję dłuższe pocałunki
Dla ciebie chcę być piękniejsza naturalnie
Po cóż mi twój zachwyt nad moim makijażem
Poznaj moje nagie rzęsy i depresyjne stany
Przy każdym twoim wyjeździe
Może gdy zobaczę absolutną akceptację
Uwierzę
Drugi raz nie dam się nabrać
Raz w życiu jest się młodym
czwartek, 26 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz