czwartek, 26 sierpnia 2010

Ta przerwa była za długa.

Mój darmowy internet pojechał na wakacje. Wrzesień tuż-tuż, więc wrócił. Zrodziła się więc notka, mam nadzieję, że nieczytelna. Prywatnie jedno wielkie gówno. Mam chyba jakieś pomylone priorytety w życiu. Zdrętwiałam od środka, wstyd i strach.
Mam dwa stałe ramiona, jedno trzyletnie, drugie ponad półroczne plus kilka odnóży krótko-sezonówek.
Ja się chyba nawet nie chcę zmieniać, chcę tylko mieć swoje m., a reszta się przypałęta sama.

Brak komentarzy: