Wiesz
Powiedziano mi że to ty wyznaczałeś
Jakaś moją wartość
Może wcześniej faktycznie
Podświadomie tak czułam
Dlatego zawsze szukałam kogoś
Kto jest lepszy ode mnie
Póki co tylko ty byłeś
I tkwię dziś tutaj sama
W dzień relaksu w ramionach
Ja ściskam rogi puszystego koca
Nie nazywam tego samotnością
Ale własnym wyborem
I dopiero gdy inni mówią mi
Że nie jest to naturalna sytuacja
Czuję się trochę skrępowana
I chciałabym ciebie obok
By zamknąć im usta
Później wróć do siebie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz