niedziela, 2 lipca 2017

Ciężko w to uwierzyć dziś

To nie skończyło się,
po prostu zamarło
w jakimś punkcie
na nieznajomej mapie życia.

Szukam tego,
bo chcę naprawić usterkę,
ale ty siedzisz z przyklejonym smartem w ręce
i udajesz, że przezywasz życiową szansę,
grając w poka na mojej debit card.

Czemu, jak, kiedy, gdzie, jak długo...
tyle pytań bez odpowiedzi.
Gdybyś chociaż miał kochankę,
mogłabym pierdolnąć wszystkim
i pójść w zasłużoną odstawkę,
ale nie mam podstaw ponoć.

To nie skończyło się przecież.
Czytałam dziś moje wiersze z naszego początku.
Tak pięknie myślałam o nas,
aż ciężko mi dziś uwierzyć.

Wierzysz?!

Brak komentarzy: