Zamknijmy świat w takim pudełku,
w jakim sami się zamykamy.
Dziś my bądźmy na zewnątrz,
dziś niech nasze będzie najważniejsze.
Więc – powiedz mi to, co zawsze chodzi ci po głowie.
Nie bójmy się bólu i tej pieprzonej goryczy,
kąpiemy się w nich co wieczór.
Zrańmy się tak doszczętnie dziś,
by nie było drogi powrotu,
by była tylko jedna droga.
Ta do wspólnego celu.
Przecież jest, to nie może być za mało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz