W tej stagnacji,
czyli ponoć dobrym czasie,
gubię się.
Co powinno byc priorytetem
i dlaczego priorytety mi się
zmieniają?
Dlaczego dziś moje mysli sprzed lat
nie są dla mnie modne?
Gdyby nie czarne na białym nie
uwierzyłabym,
że to byłam ja.
Gdyby nie przysięgi i świadkowie,
mogłabym się wyprzeć.
Gdyby nie zdjęcia i filmy,
mogłabym odtworzyć to inaczej.
Co się stało z tym wszystkim?
Gdzie jest i czym jest
ten cholerny priorytet,
którego tak pożądam?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz